Niedawno odkryłam Soutache /Sutasz/. Jest to rodzaj haftu / ornamentu, którym dawniej ozdabiano żołnierskie mundury. Polega on na zszywaniu ze sobą cieniutkich sznurków układając dowolne wzory.
Słowo Soutache wywodzi się z języka francuskiego.
Na wiele lat zapomniany, dziś przeżywa swój renesans stając się techniką tworzenia biżuterii oraz wszelkiego rodzaju ozdób (naszyjników, spinek, broszek itp.)
Sznurki do sutaszu występują w bardzo wielu kolorach, co daje nieograniczone możliwości kolorystyczne. Dodając do tego swoją wyobraźnię stworzymy wyjątkowe i niepowtarzalne ozdoby - jedyne w swoim rodzaju!
Na sutasz natrafiłam przypadkiem, ale jak to ja, zaraz musiałam spróbować "z czym to się je" - zwłaszcza, że zdjęcia sutaszowych ozdób w internecie wyglądają bardzo efektownie i zachęcająco. Przeczytałam więc oględnie na czym polega niniejsza tachnika, co jest potrzebne do stworzenia takich ozdób; pozbierałam co trzeba i rozpoczęłam! A jak rozpoczęłam to nie mogłam przestać!
Bardzo wciągające, trochę pracochłonne, ale tak naprawdę to od nas zależy czy zrobimy dużą bransoletę poświęcając na to dużo czasu, czy małe kolczyki, które będą gotowe w kilka godzin.
Ja na razie zrobiłam kilka par kolczyków. Mnie się podobają!
Ponoć praktyka czyni mistrza, więc wierzę, że kolejne będą coraz lepsze.
Już mam w głowie i na kartkach projekty kolejnych ozdób, które czekają na realizację.
Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia zachęcą i Was do sutaszu!
Powodzenia!
