Witajcie w zimowy poniedziałek.
Mam nadzieję, że weekend upłynął Wam przyjemnie i ciepło.
Tak było i u nas: za oknem spory mróz, a w domu ogień w kominku i czas błogiego odpoczynku.
I wreszcie kilka chwil na to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli wszelkiego rodzaju zajęcia rękodzielnicze.
Powstały zatem bawełniane ręczniki kuchenne z ręcznie malowanymi napisami. Wstępnie myślałam, że będą z nadrukiem transferowym, ale ten okazał się mało wyraźny więc napisy poprawiłam farbami do tkanin.
Oto końcowy efekt:
Jeżeli mielibyście ochotę na takowe ręczniczki PISZCIE!
Moje pociechy też nie próżnowały i tworzyły malarskie dzieła:)
p.s. moje zdjęcia dziś żyją własnym życiem i za nic nie mogę ich jakoś sensownie ułożyć!!!
Udanego tygodnia:)
- Kasia
śweitne ręczniki i jak precyzyjne wypisane!:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPiękne! Dzieci zdolne po mamusi!
OdpowiedzUsuńHa ha ha! Trzeba przyznać, że zapału i cierpliwości do różnego typu "wyczynów plastycznych" im nie brakuje! Dzięki:)
UsuńTypografie wszelaka uwielbiam, wiec pewnie sie nie zdziwisz jak napisze ze bardzo mi sie pomysl podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję, miło mi bardzo:)
Usuń