Turkus wciąż zdobywa nowe terytoria w naszym domu...
Dla mnie jest kolorem idealnym, stąd jego (wszech)obecność w naszym domu.
Króluje na parterze, choć i na piętrze opanował łazienkę i pół Zuzinego pokoju:) Ja go uwielbiam, reszta rodzinki lubi (nie mają wyjścia), więc jest ok.
Korzystając z faktu, iż turkusowa farba do ścian wciąż jeszcze jest w puszce, postanowiłam przemalować wreszcie stary stojak na przyprawy.
Słoiczki zyskały turkusowe czapeczki ozdobione białymi numerkami namalowanymi za pomocą szablonu wyciętego z papieru.
Pewnie nie są idealne, ale są naturalne; mnie się podobają:)
Poza tym ktoś kiedyś powiedział, że ideały są nudne... i tego się trzymajmy!
A skoro już o malowankach mowa, to poniżej kilka zdjęć
żeliwnych podkładek
przemalowanych przeze mnie na biało i turkusowo.
Jeżeli Wam się podobają, to zachęcam do zakupu:
wymiary: średnica 19,5 cm, wys. 2 cm, waga 0,74 kg
cena: 32 zł + przesyłka 11 zł
I jeszcze rzut oka na nasz turkusowy mały raj...
Ściskam Was turkusowo...
-Kasia